forum o w11 i detektywach z filmikami

misia · Wysłany: Pią 12:24, 21 Mar 2008 Temat postu: artykuły o W11

tutaj piszcie lub wklejajcie artykuły o w11

Magda · Wysłany: Pią 9:45, 28 Mar 2008 Temat postu:

Agu

Sebastian Wątroba: A jednak z Joanną Czechowską
To juz drugi raz odkad widziano pare całujacych sie komisarzy z popularnego serialu w w-11 wydział sledczy na pytanie naszych reporterów czy mają ze soba romans odpowiadaja: Jesteśmy przyjaciółmi z pracy. Ostatnio pare widziano razem na weekendzie w Zakopanym gdzie czule sie obejmowali i całowali.Ciekawe czy równiez po przyjacielsku.

Artukuł z kropki TV

Magda

Co słychać u ekipy "W-11"

Poniedziałek, 21 kwietnia
Na kładce nad jedną z krakowskich ulic dzieje się coś strasznego. Młoda dziewczyna stoi na krawędzi. Chce skoczyć na tory kolejowe. Przechodnie z niepokojem przyglądają się zdarzeniu. Na sygnale podjeżdżają policyjne radiowozy...

"To ekipa W-11 znowu coś kręci!" - rzuca jeden z przechodniów i gapie powoli się rozchodzą. Zostają tylko fani komisarzy z W-11 Ani Potaczek i Maćka Dębosza. Cierpliwie czekają, aby po zakończeniu sceny podbiec po autografy lub zrobić sobie zdjęcie z najbardziej popularnymi policjantami w Polsce.

"To miłe, że ludzie nas rozpoznają i proszą o wspólne zdjęcie - mówi Ania Potaczek. - Tylko czasem, kiedy jestem na urlopie i chcę mieć chwilę dla siebie, bywa to męczące". Ania Potaczek w "W-11" jest od początku tego serialu i wie już doskonale, co to jest popularność. Maciek Dębosz do ekipy dołączył dopiero siedem miesięcy temu, ale jak się okazuje to wystarczający okres, aby zyskać już swoich fanów.

"Nie sądziłem, że to działa aż tak szybko! - śmieje się Maciek. - Największą frajdę z tej mojej popularności ma mój syn, który ciągle prosi mnie o autografy dla kolegów ze szkoły".

Rozmowę przerywa hasło: "Koniec przerwy", aktorzy wracają na plan. Kręcone są niebezpieczne sceny z udziałem kaskaderów.

Dziewczyna chce popełnić samobójstwo. Jak zwykle, w ostatniej chwili przybywają komisarze z jej matką. Tragedii udaje się uniknąć.

"W tego rodzaju scenach nie uczestniczą aktorzy. Musimy dbać o wszelkie względy bezpieczeństwa, dlatego w niebezpiecznych ujęciach grają kaskaderzy" - opowiada kierownik produkcji.

A ponieważ mrożące krew w żyłach akcje w serialu "W-11" nie należą do rzadkości, kaskaderzy są na planie stałymi bywalcami. Nie brakuje też "żywych trupów". Dzień wcześniej na przykład było ich dwóch. Mężczyzna, który dostał kulę w plecy i kobieta postrzelona w klatkę piersiową. Nagrywano sceny napadu na bank. Charakteryzatorzy mieli co robić, a ich głównym atrybutem był sok malinowy, który jest bardzo dobrą imitacją krwi.

Tym razem komisarze przybyli za późno i bandytom udało się uciec. Mieliśmy okazję przyglądać się także tym scenom. Zdjęcia odbywały się na poczcie, którą na potrzeby serialu zaadaptowano na bank. Maciek Dębosz i Ania Potaczek z wielką dokładnością przyglądają się miejscu zbrodni. Analizują każdy szczegół, zbierają odciski palców... Nic nie umknie ich uwadze. Dla przypadkowego widza, cały widok wygląda drastycznie, jednak na ekipie serialu nie robi on już żadnego wrażenia. "Wiem, że to tylko gra. Towarzyszy jej zupełnie inny rodzaj napięcia niż w prawdziwych akcjach policyjnych. Na planie jest ono spowodowane obecnością kamery, a w pracy, którą wcześniej wykonywałem, sytuacje były naprawdę niebezpieczne i zagrażające życiu" - mówi serialowy komisarz, który przed "W-11" pracował w jednostce antyterrorystycznej.

Podobnie przyznaje Ania Potaczek, która zanim rozpoczęła przygodę z serialem była kierownikiem sekcji kryminalnej.

"Zbrodni, które działy się naprawdę, nie dało się potraktować tak lekko. Wiązały się z nimi trudne przeżycia, ale trzeba było zachować zimną krew. I to było najtrudniejsze - wspomina Ania Potaczek. - Tak więc pod względem emocjonalnym praca na planie, jest zdecydowanie odpoczynkiem od tego, co robiłam wcześniej".

Źródło informacji: AKPA

Alex

[link widoczny dla zalogowanych]

Alex

[link widoczny dla zalogowanych]